Salvor Hardin Salvor Hardin
568
BLOG

Współczynnik Odlotu (część druga)

Salvor Hardin Salvor Hardin Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Krótki suplement do poprzedniego wpisu. Test opracowany przez Johna Baeza o którym pisałem tutaj i zdefiniowany przez niego (na wpół humorystycznie) Współczynnik Odlotu pozwala szybko i skutecznie zdemaskować manipulatorów mieniących się naukowcami. Kilka komentarzy pod tamtym wpisem dowodzi jednak, że umiejętność czytania ze zrozumieniem to dar wcale nie aż tak popularny. Rozumiem, że nie każdy musi znać język angielski i rozumiem też to, że moje tłumaczenie tekstów Gruenbergera i Baeza może nie być doskonałe, więc dziś kolejny sposób na odróżnienie naukowca od szamana (przepraszam szamanów). 
 
Żeby partycypować w nauce w sposób nie podlegający dyskusji, konieczne jest spełnienie kryteriów opisanych przez Freda Gruenberger. Jedynym sposobem na spełnienie tych postulatów przez jakiegokolwiek naukowca jest publikacja rezultatów swoich badań w czasopismach naukowych.
 
Takich czasopism są tysiące i zazwyczaj są one wąsko wyspecjalizowane. To co wyróżnia czasopisma naukowe to sposób przyjmowania artykułów do publikacji. Zanim artykuł trafi na szpalty, przechodzi przez sito weryfikacyjne (proces peer review), w celu zapewnienia i podtrzymania jakości publikowanego materiału. W zależności od prestiżu czasopisma proces ten jest mniej lub bardziej rygorystyczny.
 
 
 
Publikacja rezultatów w czasopismach naukowych to integralny element metody naukowej.
 

 

Opisy eksperymentów i kalkulacji muszą być na tyle wyczerpujące i dokładne, żeby inny naukowiec mógł powtórzyć dany eksperyment albo kalkulacje i osiągnąć ten sam wynik. 

 
Istniej jeszcze prostszy sposób żeby szybko sprawdzić czy dana osoba mieniąca się naukowcem jest tym za kogo się podaje. Z pomocą przychodzi nam wujek google i wyszukiwarka scholar. Przetestujmy ją na szczególnym przypadku słynnego manipulatora ;) Wyszukiwanie zajęło mniej niż 3 ms i poniżej screenshoot z wynikami wyszukiwania. Wynik: 0 (zero). Google nie znalazł żadnych publikacji ani patentów firmowanych tym nazwiskiem. Nie znalazł także żadnej pracy która bazowałaby na jego publikacjach. Osoba to nie jest i nigdy nie była naukowcem. (Errata. Po wpisaniu samego nazwiska, bez znacznika author, wyskoczył jeden patent należący do osoby o takim samym nazwisku).

 

zero
 
Żeby mieć stuprocentową pewność skorzystajmy jeszcze z profesjonalnej bazy danych Web of Knowledge (dostęp do niej jest płatny). Niespodzianki brak :)

 

zero

 

 
Reasumując. Trzy proste kroki w celu stwierdzenia wiarygodności i poczytalności osoby co do której istnieją podejrzenia że jest szarlatanem.
 
Time to move on, tym wpisem zamykam temat szarlatanów. Uprzedzam, że od teraz tnę komentarze bez sensu i nie na temat ;)
 
PS. S24 nie jest medium zbyt poważnym, więc nie liczę na zmiany w zakładce Nauka :)
 
 
 
Link do części pierwszej. 

Codzienna porcja odlotu: Waldek co to go Policja szuka długo, długo nic i potem Muki jerraz21 gwiezdny artysta wislawus szerokopojetyfizolof kreacjonizm henperol ludwiczek69 niebieskieucho (kolejność przypadkowa)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie